Błogosławiona Laura Vicunia
22 stycznia Rodzina Salezjańska obchodzi liturgiczne wspomnienie Blogosławionej Laury Vicunia.
Laura Vicuña urodziła się 5 kwietnia 1891 r. w stolicy Chile - Santiago.
24 maja, w święto Maryi Wspomożycielki Wiernych przyjęła chrzest. Jej ojciec Józef Dominik Vicuña był zawodowym oficerem, a matka Mercedes Pino była krawcową. Z przyczyn politycznych cała rodzina musiała opuścić stolicę. Zamieszkali w Temuco na pograniczu Argentyny. Tam urodziła się druga córeczka. Po jego śmierci, wdową poszukującą pracy zainteresował się Manuel Mora, właściciel dużej hacjendy. Zaproponował jej opiekę i wsparcie finansowe w zamian za zamieszkanie z nim. Mercedes się zgodziła.
Chociaż sama nie żyła zgodnie z nauką Kościoła (żyła bez sakramentalnego związku małżeńskiego), to jednak dbała o religijne wychowanie córek. Za radą salezjanina w 1901 roku wysłała obydwie dziewczynki do kolegium salezjanek w Junin de los Andes, w Patagonii. Tam Laura przygotowała się do przyjęcia Pierwszej Komunii św. Tam też zapałała gorącą miłością do Chrystusa i postanowiła poświęcić Mu swoje życie. 8 grudnia 1901 roku została przyjęta do Stowarzyszenia Córek Maryi.
Po otrzymaniu w 1902 roku sakramentu bierzmowania Laura prosiła o przyjęcie do postulatu sióstr salezjanek. Siostry jednak jej nie przyjęły ze względu na młody wiek i niesakramentalny związek matki. Wówczas za zgodą spowiednika ks. Crestanello, złożyła prywatne śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.
Największym zmartwieniem Laury było grzeszne życie jej matki. Dlatego pewnego dnia usłyszawszy w Ewangelii słowa, że prawdziwa miłość prowadzi do oddania życia za ukochaną osobę – ofiarowała swoje życie za nawrócenie matki. Gdy przyjechała do domu na wakacje, stała się przedmiotem pożądania Manuela Moro, z którym żyła jej matka. Ponieważ nie chciała mu ulec została przez niego brutalnie pobita i musiała ratować się ucieczką do internatu sióstr.
Laura stanowiła wzór posłuszeństwa, pokory i modlitwy. Zawsze była gotowa współczuć, pomagać i przebaczać. Podejmowała różne umartwienia i spędzała długie godziny przed Najświętszym Sakramentem. Jej ofiara płynąca z głębi serca została przez Boga przyjęta.
Zdrowie Laury zaczęło się pogarszać w tajemniczy i niewyjaśniony sposób. Osłabła tak bardzo, że musiała być zwolniona z niektórych zajęć. Pojawiła się też konieczność dłuższego odpoczynku i lepszego odżywiania. Jednak żadne zabiegi ani lekarstwa nie pomagały. Siły opuszczały ją z dnia na dzień. Wszelkie cierpienia znosiła w wielkiej cierpliwości. Dopiero kilka godzin przed śmiercią wyjawiła matce swój sekret. Mercedes Pino przerażona ogromem ofiary swej córki przyrzekła, że zmieni swe życie i dotrzymała słowa.
22 stycznia 1904 roku Laura mając zaledwie 13 lat odeszła do Pana. Na jej grobie widnieje napis: Życie jej było poematem czystości, miłości i ofiary wobec matki.
Młodą dziewczynę ogłosił błogosławioną Jan Paweł II dnia 3 września 1988 roku podczas uroczystej Mszy św. na zakończenie obchodów setnej rocznicy śmierci założyciela salezjanów księdza Jana Bosko. Było to na Colle Don Bosco, wobec licznie zgromadzonej młodzieży.