Kasia

Zwracam sie z ogromna prosbe modlitwe za mnie, moje dzieci i moje malzenstwo. Mieszkam w Norwegi,od 6 lat jestem mezatka.Moj maz jest z Gany.Mamy dwie coreczki 2, 4 lata. Ja mam syna 19 letniego z przed malzenstwa,ktory jest w Polsce.Maz ma takze syna z przed malzenstwa w Ganie. W naszym malzenstwie jest bardzo zle,awantury, klotnie a czasem rekoczyny sa bardzo czeste. Maz wychodzi na cale dnie przynajmniej raz w tygodniu, wylancza telefon,oszukuje mnie,klamie,wyzywa,popycha.Podejzewam go o zdrade, choc tego nie wiem.Czuje sie niekochana ,odrzucona ,samotna i nieszczesliwa.Sama borykam sie z powracajacymi stanami depresyjnymi.Nie potrafie sobie poradzic w tej sytuacji ani podjac zadnej decyzji.Traktowanie mojego meza bardzo mnie boli i niszczy mnie i dzieci, ale nie potrafie znalezc zadnego rozwiazanie tego problemu ani sily w sobie zeby odejsc. Duzo sie modle, a jednak nic sie nie zmienia na lepsze. Bardzo prosze o modlitwe za mnie o sile, madrosc,uzdrowienie wewnetrzne,o blogoslawienstwo i ochrone dla moich dzieci, a takze o mojego meza aby sie nawrocil i zgodzil zawrzec malzenstwo sakramentalne, aby Pan Bog zmienil jego serce.Aby byla milosc, jednosc i pokoj miedzy nami. Dziekuje Kasia
Kasia