e

Matko.. błagam o wstawiennictwo, o zdrowie dla mnie. Nie daje sobie rady z głową, z drzeniami... Boje sie, ze jesli to od kregoslupa, to ze nie wroce do formy... Tak dlugo to trwa. Nawet nie wiem, co mi jest. Nie chce mieszkac z rodzicami, nikt mnie nie rozumie. pragne byc zdrowa, aby zalozyc wlasna rodzine, aby zyc religijnie, bez krzyku, przeklenstw i bicia. bez wyzywania. blagam o to zdrowie i wsparcie. wiem, ze wiele rzeczy robie zle, ale w tym otoczeniu nie daje sobie rady. nikt mnie nie rozumie, dostaje tylko wyzwiska. Maryjo, naprawde staram sie zmienic, chce sie zmieniac, chce isc inna, lepsza droga. prosze... pomoz mi. chcialabym zalozyc z jakims mezczyzna rodzine, byc wierna zona, dac z siebie milosc komus, kto tez mnie bedzie kochac. potrzebuje zdrowia... blagam...
e