Sylwia
Maryjo, tak juz dlugo czekam i prosze o dobrego meza bez skutku. Mam juz 34 lata i Ty wiesz, ze ciezko i smutno jest byc na swiecie samotnej kobiecie. Ja pragne kochac, dac siebie i byc kochana przez mezczyzne, z ktorym moglabym zalozyc rodzine. Moja sytuacja jest trudna, bo nie mam gdzie poznac jakiegos fajnego kandydata a czas sobie mija na niekorzysc dla mnie. Prosze Cie wiec Matuchno z calego serca o litosc i wstawiennictwo i wypros dla mnie Laske i Blogoslawienstwo zapoznania sie w niedlugim czasie z dojrzalym emocjonalnie i wartosciowym mezczyzna, ktory pokocha mnie calym sercem taka jaka jestem i bedzie chcial otoczyc mnie opieka, troska i miloscia. Niech tez moje serce da mu czulosc, wsparcie, cieply dom. Wiem, ze moja sytuacja jest trudna i po czlowieczemu prawie niemozliwa, ale daj sie uprosic i wyjednaj mi, aby Duch Swiety tak dzialal w moich okolocznosciach zyciowych, aby istnial dla mnie gdzies niedaleko moj ukochany i zebys nasze sciezki zyciowe juz sie spotkaly. Maryjo, modl sie i pros w mojej intencji Ducha Swietego. Amen.
Sylwia