M.
O Maryjo... Proszę Cię miej pieczę nad moim językiem i słowami... a także nad tym co piszę... Weź mnie pod Swoją opiekę... Uproś cud wskrzeszenia mnie od wewnątrz, bo czuję się jak chodzący trup... Wiem, że Ty możesz to wybłagać... Proszę Cię o łaskę Nowego Życia... o czystą kartę na przyszłość... O szczerą i ważną spowiedź, łaskę odpustu zupełnego i pozostawienia przeszłości w tyle po to by żyć dla Jezusa w teraźniejszości i przyszłości... Proszę Cię uzdrów moje serce, by było ciche, pokorne i oddane... jak dawniej... Uzdrów je proszę... by było wrażliwe na potrzeby bliźnich... empatyczne... współczujące... Proszę Mamo, bym mogła znowu śpiewać... bym nie chowała w sercu urazy... bym nie brała do siebie tego co nie jest warte uwagi. Skieruj mój wzrok na Jezusa... Słońce Słońc... i daj łaskę zapomnienia tego co było niemiłe Bogu... Ulecz rany mamy... Pomóż być samodzielną, odpowiedzialną i odważną, ale nie zuchwałą... Zmiłuj się mamo i zrób ze mną co tylko zechcesz... bylebym mogła mieć swój udział w dziele zbawienia... bym nie bała się piekła, ale wierzyła w Miłosierną Miłość Boga Wszechmogącego. Proszę Cię ześlij Ducha Świętego... Niech On Sam dokona tego co zechce... O Maryjo bądź ze mną.... bądź z moją rodziną. Dziękuję Ci <3
M.