JOANNA
MATECZKO BOŻA RÓŻANOSTOCKA PROSZĘ CIEBIE O POMOC W UŁOŻENIU NASZEGO ŻYCIA RODZINNEGO, ABY NIKT NIE CZUŁ SIĘ JUŻ W MOJEJ RODZINIE SKRZYWDZONY, SAMOTNY NIESPRAWIEDLIWIE OSĄDZONY, PROSZĘ CIĘ MATKO, POMÓŻ ROZWIĄZAĆ NASZE PROBLEMY, TY WIESZ JAKIE. ZWŁASZCZA RELACJE Z MOIM MĘŻEM A TAKŻE POMIĘDZY NIM A MOIMI RODZICAMI SĄ BARDZO ZŁE, I ZAMIAST SIĘ POLEPSZAĆ TO POSTAWA MOJEGO MĘŻA, JEGO NIENAWISTNE UCZUCIA PSUJĄ WSZYSTKO, JUŻ NIE WIEM CO ROBIĆ...TRWAMY W MILCZĄCYM UDAWANIU, ON NIE CHCE ROZMAWIAĆ, NIE MA W NIM DOBREJ WOLI, CZUJĘ SIĘ BEZSILNA. A ….PRZECIEŻ Z JEZUSEM WSZYSTKO JEST MOŻLIWE, NAWET NAJBARDZIEJ ZATWARDZIAŁE SERCA KRUSZEJĄ! MATEŃKO RATUJ NASZĄ RODZINĘ, MIEJ NAS W SWOJEJ OPIECE, UFAM CI ,DO CIEBIE UCIEKAM PO POMOC, JA- TWOJE DZIECKO.. POMÓŻ MI BŁAGAM!
JOANNA
