Monika
Błagam o uwolnienie. Dopadła mnie rozpacz i żal. Trzy tygodnie przed slubem opuścił mnie narzeczony. Kochałam go. Moje życie zaczęło znów tracić sens. Wcześniej byłam w głębokiej depresji, wyszłam z niej. Lękam się nawrotu choroby, a żyć ciężko. Może to błąd, że go kochałam? Słuchał deth metalu, deklarował, że w Boga nie wierzy i... mnie zostawił. Serce nie sługa jednak:(, a wydawał się w porządku. Pomagał, był uczynny i kochany, a póżniej przyszły nagłe zmiany nastrojów, ciągłe krytykowanie mej osoby...Na początku nawet chodził ze mną do kościoła, a póżniej przestał.Błagam o modlitwę żeby nie zniszczyło mnie cierpienie, abym odnalzała pokój miłość dobrego człowieka i założyła rodzinę z tym, który naprawdę mnie bedzie kochał.Bóg zapłać.
Monika